LIPIEC 2011

poniedziałek, 01 sierpnia 2011 11:01
Drukuj

W LIPCU 2011

Zawsze się cieszymy, gdy nasze podpieczne z Aresztu Śledczego opuszczają zakład penitencjarny i rozpoczynają nowy etap - życia na wolności. Dla wielu jest to trudny okres, pełen obaw o to jak się odnajdą. Staramy się, aby praca w naszym ośrodku była kładką ułatwiającą przejście z jednego świata do drugiego. Tym bardziej cieszy, gdy nasza praca jest doceniana, a pomoc odbierana z życzliwością i szczerością. Nasze zaangażowanie nie jest wszak podszyte wyrachowaniem, ale szczerą i autentyczną intencją niesienia pomocy. Staramy się, by NIKT nie okazał się NIE godny pomocy. Nawet gdy w życiu popełnił błędy do których trudno się przyznać nawet przed samym sobą. Ale gdy widać chęć poprawy i autentyczne zaangażowanie w wyznaczaniu dla siebie nowych ról życiowych i społecznych przez kolejne osadzone - wzrasta w nas przeświadczenie o ogromnym sensie i potrzebie naszych działań.

Każde podziękowanie, nie jest tylko zbiorem pustych słów. Jest dla nas PRAWDZIWYM wyróżnieniem.

 

Podziękowanie - wykonane całkowicie samodzielnie. Podziękowanie - wykonane całkowicie samodzielnie.
Tekst podziękowań. Tekst podziękowań.

 

 

*  *  *

W ramach pomocy postpenitencjarnej na ręce jednego ze skazanych, który odbywa karę pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w Klkuczborku przekazaliśmy drobną darowiznę w postaci artykułów piśmiennych. Osadzony zwrócił się do naszej organizacji o taką pomoc, ze względu na trudną sytuację materialną i brak możliwości podjęcia pracy ze względu na chorobę. Zarząd Fundacji rozpatrzył pozytywnie prośbę, a darowizna w postaci zeszytów, długopisów i innych artukułów piśmiennych za pośrednictwem dyrektora została przekazana na ręce osadzonego.

 

Podziękowania od osadzonego.

*  *  *

Zakupiliśmy leki na potrzeby jednego z potrzebujących, który zgłosił się do naszej organizacji. Jego sytuacja materialna była tak trudna, że nie stać go było na zakup leków niezbędnych do kontynuowania leczenia. Skromna emerytura pokrywa jedynie bieżące potrzeby. I to z trudem. Łączny koszt pomocy wyniósł 500 złotych.

 

Ta strona używa Cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

Akceptuje pliki Cookie